poniedziałek, 25 listopada 2013

W tak zwanym "międzyczasie"...

Nie rozpieszczałem zbytnio niniejszego bloga i w zasadzie niewiele mam na swoje usprawiedliwienie. Tak czasem bywa. Pewnie mógłbym się sprężyć i powrzucać to i tamto, ale jakoś zawsze miałem co innego na głowie.

Obiecuję jednak, że czas posuchy odchodzi w niepamięć.  Pora się trochę ożywić.

Dość powiedzieć, że w ciągu ostatniego roku sporo pisałem. Chociaż akurat nie dla siebie, raczej dla innych. Przez kilka miesięcy uprawiałem copywriting w jednej z agencji reklamowych, co zaowocowało paroma mniej lub bardziej udanymi kreacjami. Niektóre z tych pomysłów można przejrzeć tutaj. Najbardziej zadowolony jestem z reklam radiowych dla TVP i Radia.

Nawiązałem też regularną współpracę z serwisami AGDlab.pl, PCLab.pl i TwojePC.pl, w których czasami można przeczytać recenzję lub poradnik mojego autorstwa.

A tymczasem, pomysły na kolejne opowiadania rozwijały się i dojrzewały w mojej głowie.

Z zadowoleniem mogę oświadczyć, że po dwóch miesiącach klepania w klawisze, udało mi się ukończyć opowiadanie pt: "Ciemność 44".

Jest to forma hołdu dla miasta i ludzi, pochłoniętych przez Powstanie Warszawskie. Na pewno nie jest to materiał lekki, ma swój ładunek, ale starałem się raczej unikać niepotrzebnego patosu i moralizowania.  Znaleźć w nim można trochę akcji, sporo grozy i oczywiście elementy fantastyczne. Tak jak zawsze chciałbym, żeby opowiadanie skłaniało do refleksji, ale też bawiło i poruszało. To w końcu rozrywka, a nie rozprawka historyczna chociaż, przysięgam, robiłem pełen research na zadany temat i wszystko poza oczywistą fantastyką, jest jak najbardziej prawdziwe. Opowiadanie na razie wrzucone zostało do portalu fantastyka.pl, ale mam nadzieję opublikować je tutaj i być może na wydaje.pl jak tylko dosatnę do niego zamówioną u utalentowanego artysty okładkę ;-)

 Opowiadanie, o którym wspominałem wcześniej - Eulengebirge  (czyli "Góry Sowie") - jest w znacznej mierze ukończone jeśli chodzi o fabułę, ale chciałbym nad nim jeszcze popracować dlatego termin publikacji nie jest pewny. Sporo napisałem, chciałbym jednak je nieco rozbudować.


No i the last but not the least, piszę na różne tematy, nie tylko fantastyczne. Dlatego postanowiłem, że wszystkie arty i materiały, które nie ukazują się z takich czy innych względów w innych serwisach, portalach, publikacjach czy mediach, będą wrzucane właśnie tutaj. Warto więc będzie czasem zajrzeć i przeczytać to i owo ;-)

Zaczynam od jutra. Tymczasem krótka, ilustrowana historia pewnej obrzydliwej zbrodni.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz